Brak pieniędzy na program „Wsparcie zakupu elektrycznych rowerów i wózków rowerowych (Mój rower elektryczny)”

Wniosek w tej sprawie złożył polski rząd za pośrednictwem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który pilotował program. Polska liczyła na pieniądze z Funduszu Modernizacyjnego. Gdyby udało się udowodnić, że dofinansowanie doprowadzi do istotnej redukcji emisji CO2, Polska mogłaby otrzymać 300 mln zł. Urzędnicy twierdzą, że wniosek był merytoryczny, ale Europejski Bank Inwestycyjny miał inne zdanie, wskazując na brak twardych danych i wyliczeń dotyczących potencjalnej redukcji emisji CO2.

Podobną odmowę kilka tygodni temu otrzymała Litwa, która także chciała sfinansować rowery elektryczne z funduszy EBI. Litwinom również zarzucono brak wystarczających danych na temat wpływu rowerów elektrycznych na emisję. Kolejna szansa na złożenie wniosku będzie w marcu 2025 r., ale ryzyko ponownego odrzucenia pozostaje wysokie.

Branża rowerowa przyjęła te informacje bardzo negatywnie. Przedstawiciele branży podkreślają, że po ogłoszeniu programu sprzedaż rowerów drastycznie spadła, ponieważ klienci wstrzymywali się z zakupami, czekając na dofinansowanie. Nadzieje na odbicie sprzedaży w sezonie posezonowych obniżek również się nie spełniły. Firmy są teraz w trudnej sytuacji, nie wiedząc, co odpowiedzieć klientom pytającym o zasady dofinansowania.

Ministerstwo klimatu podkreśla, że program został stworzony z myślą o wsparciu branży i nadal poszukuje sposobu, by uruchomić dofinansowanie, mimo trudności finansowych związanych z niedawnymi klęskami żywiołowymi.